programowanie

329,3 miliona. Mniej więcej tyle witryn w globalnej sieci adresów WWW zarejestrowanych było na koniec 2016 roku. Tylko w jeden rok liczba ta wzrosła o 21 milionów. Liczba ta stale rośnie, a dla właścicieli stron internetowych powinno to oznaczać jedno. W sieci nie ma miejsca na pomyłki. Dlatego warto wiedzieć, na co zwrócić uwagę przy odbieraniu swojej nowej strony internetowej. Oto 14 błędów często spotykanych w witrynach WWW.


1. Animacja Flash

To przestarzała technologia, która posiada wiele błędów i dziur oraz problemy z wydajnością. Może to prowadzić nawet do umożliwienia przestępcom kradzieży danych użytkownika. Jednak przede wszystkim warto odejść od Flasha dlatego, że nawet producent tej technologii nie chce jej wspierać. Pod koniec lipca Adobe wydał oficjalny komunikat, że do końca 2020 roku planuje tę technologię całkowicie wycofać na całym świecie. W niektórych regionach może to nastąpić szybciej.

Przyklad adobe flash error

Przykład niewczytanego modułu wykorzystującego animacje flash.

Warto przy tym dodać, że giganci – Microsoft, Apple, Mozzila, Google – przestały wspierać Flash znacznie wcześniej. OD 2015 roku Chrome blokuje wszystkie elementy stworzone w tej technologii.

Co to oznacza? Wszystkie strony, które korzystają jeszcze z Adobe Flash Player, wkrótce mogą przestać się wyświetlać w ogóle.

2. Kiepskie treści

Wodolejstwo, mijanie się z sednem i celem, liczne błędy stylistyczne i gramatyczne, brak jakiegokolwiek formatowania, potężne bloki tekstu oraz nieaktualne informacje… to początek długiej listy przewinięć, jakie często popełniane są wobec tekstów publikowanych na stronie internetowej.

Źle napisane teksty lub kopiowanie materiałów z innych stron internetowych to poważny błąd. Nawet najładniejsza witryna nie spełni założonych celów. Nie wzbudzi zaufania, nie przekona do zakupu, nie będzie zarabiać.

Dlatego napisanie oferty i tekstów promocyjnych warto zlecić dobremu copywriterowi. To inwestycja, która się zwróci.

3. Chaotyczny rozkład informacji na podstronie

Strona internetowa powinna być przejrzysta. Przedzieranie się przez niepasujące do siebie elementy po prostu męczy, a internauta się rozdrażnia. I wychodzi. Rozwiązaniem jest po prostu dobry projekt strony internetowej, z czytelnym rozkładem treści. To jedno z wielu zadań, którymi zajmują się specjaliści UX.

Od czasu do czasu warto również monitorować zachowania użytkowników na stronie internetowej. Służą temu specjalne narzędzia jak np. Hotjar. Bo choć może się wydawać, że wszystko zostało zaprojektowane tak, jak powinno, to w praktyce może okazać się, że użytkownicy i tak się gubią. A stronę trzeba zmodyfikować.

Przyklad adobe flash error

'Mapa ciepła' strony programu Hotjar

4. Niejasna nawigacja

To jeden z tych elementów, które zwykle budzi poruszenie wśród osób zajmujących się webdesignem. I chociaż nie ma jednej odpowiedzi na to, jakie menu strony WWW jest najlepsze, to pewne jest jedno – powinno być czytelne. Takie, które pozwoli na łatwe znalezienie pożądanych informacji.

Warto przy tym pamiętać, że badacze dawno już obalili mit tzw. trzech kliknięć. Zasada ta zakładała, że użytkownicy nie lubią, nie chcą klikać, a każde kolejne powoduje niechęć do korzystania ze strony. Mówiło się, że po trzech kliknięciach internauta zrezygnuje z wykonania zadania.

Zespół User Interface Engineering raz na zawsze obalił tę teorię. Wyniki badania opisali tu już w 2003 roku. W skrócie – osoby, które kliknęły 25 razy w trakcie zadania, wcale nie były mniej skłonne do rezygnacji od osób, które zrobiły to trzy razy.

5. Pstrokacizna

Od nadużycia niektórych kolorów lub zestawień barw bolą oczy. Czytanie dużych ilości tekstu napisanych czerwonym fontem na granatowym tle męczy. Mnogość neonowych barw zwykle zniechęca. Dopasowanie barw to niełatwe zadanie, dlatego powinno być dobrze przemyślane.

Oczywiście inną kwestią jest brutalizm. To mocno… awangardowy trend, który w ostatnich latach trochę mocniej wybrzmiał. Nie jest to jednak kierunek, w którym zmierzać będą tradycyjne marki. Przykłady „brutalnych” stron internetowych można zobaczyć np. brutalistwebsites.com

6. Brak mobilnej wersji strony WWW

Może się to nie podobać, ale stało się to faktem. Ruch z urządzeń mobilnych ma potężne znaczenie. Według danych Gemiusa w lipcu 2017 roku 45,8 procent wszystkich odsłon stron internetowych w Polsce zostało dokonanych za pomocą smartfonów, a 3,2 procent należało do użytkowników tabletów.

Oznacza to, że już każda strona internetowa potrzebuje mobilnej wersji. Czyli takiej, która będzie się dobrze wyświetlać np. na smartfonach.

Łatwo można sprawdzić, czy strona jest dopasowana do urządzeń mobilnych. Takie narzędzie udostępnia chociażby Google, to Mobile-Friendly Test.

strony responsywne

7. Wyskakujące reklamy

Reklamy pop-up drażnią i zniechęcają, zwłaszcza użytkowników smartfonów. Zasłaniają treść, najczęściej jest problem z ich zamknięciem. Przez element zaskoczenia klikane są przez przypadek, a momentalnie przenoszą użytkownika na inną stronę internetową.

Nic więc dziwnego, że znakomita większość polskich użytkowników używa wtyczek do przeglądarki, które blokują reklamy. Wyskakującym okienkom wojnę wypowiedziało również Google. Przedstawiciele firmy z Mountain View ogłosili, że strony, które wyświetlają reklamy w oknach pop-up na urządzeniach mobilnych, będą miały gorszą pozycję w wynikach wyszukiwania.

8. Automatyczne odtwarzanie muzyki

To po prostu denerwuje, a w skrajnych przypadkach może nawet wystraszyć. Zwłaszcza jeśli ktoś słucha muzyki z komputera lub stara się zachować dyskrecję.

Jeśli na stronie internetowej ma być osadzone audio, to warto umieścić widoczny przycisk, który pozwoli włączyć lub wyłączyć dźwięk w dowolnej chwili.

Warto zauważyć, że jeszcze niedawno mówiło się podobnie o video. Jednak obecnie bardzo popularne jest tworzenie intro stron WWW w postaci krótkiego filmu. Takie rozwiązanie nieraz lepiej oddaje ducha, klimat firmy niż zdjęcia. Dotyczy to szczególnie działalności artystycznych jak m.in. performerów i malarzy, ale świetnie się to rozwiązanie sprawdza np. w branży hotelarskiej oraz agroturystycznej.

9. Powolne ładowanie strony

Kilka sekund. Tyle powinno wystarczyć, by strona internetowa się wyświetliła. Inaczej zwiększa się szansa, że użytkownik zamknie stronę, zanim w ogóle cokolwiek zdąży na niej zobaczyć.

Warto więc pamiętać, że czas potrzebny na odczytanie witryny zależy nie tylko od wydajności komputera i prędkości łącza, ale także od tego, jak strona jest zbudowana. A czynników, które mają wpływ na tempo ładowania się strony jest wiele. Wśród nich jest m.in.

  • rozmiar grafiki
  • nieskompresowane pliki źródłowe strony
  • naszpikowanie witryny wtyczkami i rozszerzeniami
  • konfiguracja serwera

Na szczęście nie musimy siedzieć z sekundnikiem w ręku, by zmierzyć prędkość ładowania strony internetowej. Wystarczy narzędzie PageSpeed Insights od Google.

10. Skomplikowany formularz

Bez względu na charakter witryny, zwykle znajdzie się na niej chociaż jedna możliwość kontaktu z użytkownikiem. Zwykle są to formularze internetowe. I zwykle wtedy zaczynają się problemy.

Pierwszym z nich jest zadawanie zbyt wielu lub zbyt szczegółowych pytań. Dziś internauci nie są skłonni podawać swojego adresu zamieszkania, imion rodziców, rodzeństwa, kota, numeru buta i innych. Dlatego warto ograniczyć się do zadawania tylko niezbędnych pytań.

11. Zbyt długi i skomplikowany adres strony WWW

Własna domena nie jest droga, a wygląda profesjonalnie. Łatwiej też zapamiętać taki adres. Dla przykładu: niemożliwe będzie zapamiętanie adresu www.NAZWASTRONY.bloooooooog.gdynia.pl. Zapewne mało kto wpisze taki adres w wyszukiwarkę nawet wtedy, gdy będzie miał go przed nosem – chociażby na wizytówce. Lepiej więc skrócić adres do prostego www.NAZWASTRONY.pl. Podobnie sprawa ma się odnośnie do adresu e-mail publikowanego na stronie internetowej. Lepiej kiedy ten wiąże się z domeną firmy, niż z którymkolwiek z popularnych serwisów.

12. Brak danych kontaktowych

Trudno wyobrazić sobie wizytówkę, na której będzie tylko nazwa i logo firmy. Dane kontaktowe – adres, numer telefonu lub przynajmniej adres e-mail to podstawa. Nie inaczej powinno być na stronach internetowych. To w końcu wizytówki online. Dostępne całą dobę, w każdym miejscu świata (z dostępem do Internetu).

Stąd na stronie internetowej powinna zostać umożliwiona chociażby jedna forma kontaktu – mail lub wiadomość za pośrednictwem formularza. Jeśli właściciel strony WWW nie chce podawać adresu biura lub numeru telefonu, choć zwiększa to znacznie wiarygodność firmy w oczach klienta, to rozwiązaniem może być chat na stronie internetowej.

13. Brak page title i met description

Chociaż można dyskutować o tym, czy page title i metadescription mają rzeczywisty wpływ na SEO, tak jedno jest pewne. Odpowiednio przygotowane po prostu dobrze wyglądają. Internauta z poziomu wyszukiwarki już wie, czy na tej stronie znajdują się treści, których szuka. Jeśli teksty będą do tego perswazyjne, to właśnie one mogą przeważyć o tym, że użytkownik odwiedzi taką stronę WWW.

title i met description

14. Nieaktywne linki

Niedziałające odnośniki świadczą o bałaganie w serwisie i odbijają się negatywnie na doświadczeniach użytkownika. Kiepsko wpływają także na pozycjonowanie strony w internecie. Warto więc wykorzystać jedno z ogólnodostępnych narzędzi wykrywających nieaktywne linki. Ich naprawę można zlecić specjalistom.



Co o tym myślisz?